The Strokes Polska

buu a mi sie moj wspanialy zegarek zepsul :( musze dac go do naprawy...ale narazie czuje sie jak bez reki :(

o kurde! takie cudo! musisz je naprawic. a co z nim sie stalo? :P

zachaczylam w szkole o lawke i pokretlo ktorym sie nastawia i ktory wstrzymuje chodzenie zegarka wypadlo :(

nie martw sie, da sie naprawic na pewno :D
ja nigdy nie nosze zegarka, nie chce mi sie zakładac a poza tym to nawet nie mam osobistego zegarka. i zawsze sie w szkole pytam kolezanek "ktora godzina ?", "kiedy będzie dzwonek na lekcje??" "Ile czasu do końca przerwy?".

Bucie chyba przeprowadzę się do Ciebie, bo juz nie moge zniesc tego, ze wygladam jakbym byla modna:P
Muminku gdybym przeczytala Twoj post wczesniej pozyczylabym od Ciebie te legginsy. Wczoraj potrzebny byl mi jakis rozowy ciuch, Dziewczyny z mojej klasy wymyslily, ze skoro jest dzien chlopaka to my mamy sie ubrac cos rozowego...dla nich..blehhh. Ja tez nie nosze zegarka, bo jak to sie mowi "szczęśliwi czasu nie liczą":P

ja bym nosila jakbym jakis ladny miala :P a zegarek w mojej skzole sie przydaje, bo nie ma dzwonków. ^^' na szczęscie są jeszcze komórki :P

Nie ma dzwonkow..hmm..ciekawe:D

huhu! bede mieć buty jak nick! bede mieć buty jak nick! :)

nooo :) fajne one!

wszscy moi koledzy mówią ze brzydkie < lol2 > niech sie wala na ryje:D

to tylko źle świadczy o kolegach *_* nie no - rzecz gustu.

kurczak napisał:

huhu! bede mieć buty jak nick! bede mieć buty jak nick! :)

które?
ja chętnie ukradłabym buty Albertowi. a Nickowi rękawiczki.

filifionka napisał:

dżagucha napisał:

o, skarpetki lubię. obsesję mam na punkcie tych przed kostkę. chyba z milion par mam.

ja innych nie noszę niz te przed kostkę :P

A na chlopców w mojej szkole nażekać nie mogę :)) przynajmniej na niektórych :P jest kilku naprawdę fajnych :P

ja noszę w zimie trochę dłuższe, bo wrażliwe dziecko jestem. :)
ale kolesi fajnych to nie ma w mojej szkole. ubierają się wszyscy tak samo. jakoś bez polotu. jakby nie czytali książek, nie słuchali dobrej muzyki i nie oglądali dobrych filmów- wiecie, co mam na myśli, prawda? :>
a propos zegarków, to ja się musze pochwalić moim zegarkiem. zegarek ów jest po dziadku, wielki złocony, ale nie taki jak z targowiska, o nie! stylowy. i trzeba go nosić osiem godzin co najmniej, to się wtedy sam nakręca. moja mama go wyjęła z pudełka babci, to chodził. uwielbiam takie oldschoolowe rzeczy, nadgryzione zębem czasu. mam taki skórzany pasek, który mój tata dokładnie 34 lata temu przywiózł z włoch. zajebisty jest. taki poszarpany w kilku miejscach, z wielką klamrą, ach! ^^
a ja chciałabym mieć tę czarną skórzaną kurtkę julka z tym krzyżopodobnym cosiem na plecach, którą ma na każdym koncercie. jest cool!! tak w mój deseń.

nie kórzanych kurtek wydaja sie być takie.. metalowe :P ale Julkowi w nich ładnie, to niech nosi :)

bo julkowi byłoby ładnie nawet w worku na ziemniaki. :]
mnie się też skórzane kurtki kojarzyły z metalem. ale już nie, więc chcem taką!!^^