The Strokes Polska

Łaziłam dzisiaj po lupeksach, ale nic nie było. Pustki, nie trafiłam w ten dzień co trzeba. Za to nabawiłam się bólu głowy.
Ja też miałam opory, ale mi przeszło. Poza tym ogolnie to coraz wieciej osob chodzi do lumpeksow. To chyba staje się modne:P

kiedyś poszlam do lumpeksu, żeby się przekonać do nich. ale gówno było.
to potrafi zniechęcić.
nie lubię tego zjawiska.
jak coś się staje modne, na czasie, popularne itd.
ale u mnie tego nie zaobserwowałam. przynajmniej jeśli o lumpeksy chodzi.

a ja teraz nosze dzień w dzień brązowe sztruksy z tesco :P kiedys byly fajne wiec kupilam, a i nie drogo bo "dużo, tanio i tesco" przecież xD hehe.

a ja mam jedne spodnie z reala za cztery dychy. i fajne są.
nie rozumiem ludzi, którzy się lansują ceną.

a ja nie mam bo nie moge zadnych znalezc, albo slepa jestem. wogole jestem niewymiarowa, bo spodnie znajduje tylko w sklepach z dzinsami. :P w sumie to nosze tylko dzinsy O_o#
a u mnie w szkole jedna dziewucha ma taka fajna spodnice w grochy. ^^
lajlajlaj mam buty.

ha, a ja moje sztruksy kupiłam za niecałe 30 zł :D ja też nie rozumiem tego, że ktoś kupuje sobie droższe rzeczy.. ja próbuje robic tak, zeby kupowac cos praktycznego i za najnizszą cene :D :D nie ma jak oszczędność.
na mnie wiekszosc spodni jest ciasnych w pasie

kurczak napisał:

a ja nie mam bo nie moge zadnych znalezc, albo slepa jestem. wogole jestem niewymiarowa, bo spodnie znajduje tylko w sklepach z dzinsami. :P w sumie to nosze tylko dzinsy O_o#
a u mnie w szkole jedna dziewucha ma taka fajna spodnice w grochy. ^^
lajlajlaj mam buty.

a ja kiedyś nie znosiłam jeansów, ale się do nich powoli przekonuję.
ale chcę jakieś brązowe sztruksy. były jedne w lumpkesie na wilczaku, też levisa, ale przetarte za bałdzo.
szkoda.
a butów żadnych fajnych nie widziałam. na ludziach owszem, ale nie w sklepie.

na necie jest pełno fajnych. w sklepach bieda. - -'

powiedział kurczak, co ma słabe buty, hm? :]

w Polsce bieda :P

ja mam z neta!:D:P

xD a ja tam zawsze buty kupuje na rynku :D są tanie i nie rozlatują sie :D

lumpeksy lubię. połowę nauczycieli w nich juz spotkałam ^^
ja lubię ciuchy przebierać. i trwonię na nie masę kasy.
buty. mam pare par. większość to trampki. drżę o zimę. co ja założę na nogi? :/
kozaki kupić to juz mega wyczyn. przynajmniej dla mnie.

a ja mam mało butów. i to jest ten minus. chodzę w mych pumiaczach cały rok, jedynie na zimę przerzucam się na jakieś lepy, czy coś. a w lecie to sandałki albo japonki. jakieś trampasy bym przyjęła. fajne conversy widziałam. ale kiedy to było...
i muszę skądś wytrzasnąć szary t-shirt, zeby sobie CRAP na nim trzasnąć w końcu, no nie?!

lol ja tez duzo kasy na ciuchy wydaje ^^;;; moze pusta jestem, ale dobrze mi z tym!:D ja posiadam buty na zimę.^^