The Strokes Polska

dżagucha napisał:

no problemo.
ja też bym do tego sama nie doszła, ale na szczęście istnieje coś takiego jak gazeta telewizyjna. ^^

NIestey u mnie w domu jest tylko gazeta, w ktorej nie ma programu tvp kultura. Skandal.

dzisiaj na kulturze Panna Nikt o 21.

kan-kan;) napisał:

dżagucha napisał:

no problemo.
ja też bym do tego sama nie doszła, ale na szczęście istnieje coś takiego jak gazeta telewizyjna. ^^

NIestey u mnie w domu jest tylko gazeta, w ktorej nie ma programu tvp kultura. Skandal.

w piątkowej gazecie wyborczej jest gazeta telewizyjna. i tam jest tvp kultura.
w sobotę na jedynce "wzgórza nadziei" ok. 20.00.
a ja się napaliłam już na "taksówkarza". oh yeah. ^^

nie mam u siebie kultury O_o
ktos mi powie co to jest ten Jackass??? wszędzie o tym słysze, ale nic o tym pojecia nie mam. :/

ja ci powiem! ja! ja! mogę ja?! powiem! ^^
więc "jackass" (czyli: osioł, głupek po ang.) to jest, a w zasadzie był taki program na mtv, w którym grupka paru kolesi, pod wodzą johnny'ego knoxville'a (ciacho, tak dodam od siebie), robili różne, naprawdę głupie, surrealistyczne i bezsensowne rzeczy. przykładów jest całe mnóstwo, do moich ulubionych numerów należy "lekcja samoobrony"- pierwszy odcinek z pierwszej serii (serie były trzy, średnio po 8-9 odcinków. skończyło się to w 2002r., potem nakręcili film pt. "jackass: świry w akcji", w którym chodziło dokładnie o to samo, tylko w większym natężeniu, pełnometrażowe takie), w którym w.w. knoxville testuje na sobie różne, a w zasadzie trzy środki obezwładniające: gaz pieprzowy- najcięższa dostępna mieszanka, paralizator i teezer, czyli takie urządzonko, z którego, jak naciskasz spust, wylatują dwa cosie na kształt kolców, wbijają się w ciało napastnika. do tych cosiów są przyłączone stalowe żyłki, którymi, w miarę jak naciskasz spust, idzie sobie prąd elektryczny, który razi napastnika z siłą jakichś 5000volt albo i więcej.
zwala z nóg. umarłam ze śmiechu. zwłaszcza, jak knoxville leżąc jeszcze na ziemi, sam się kopnął tym prądem z teezera.
ale stwierdził, że gaz był najgorszy. ^^
poza tym jest cała masa innych wygłupów. ale największe hardcore'y należą do knoxville'a i duetu: chris pontius & steve-o. :)
po zakończeniu jackassa powstały popłuczyny po nim: "viva la bam" z bamem margerą i jego kolesiami, którzy wspólnie robią gnój jego rodzicom i "wild boyz" z pontiusem i steve-o, którzy jeżdżą po świecie i narażają się na śmierć bawiąc się z dzikimi zwierzątkami i takie tam.
ale jackass i tak był the best. :)
koniec.

nie lubię. boję sie tego programu, nie mogę go ogladać ^^.

uwielbiam.
ale znam większość numerów na pamięć, więc nie ma tego elementu zaskoczenia. ^^

kiedyś byl jakiś motyw z pająkami, w którymś tam, nie pamietam dokadnie czy w jackassie, wb czy w vlb.. myślałam ze z miejsca sie poryczę. ^^' OMG. straszne. [arachnofobia *__*]

napewno nie w jackassie.
oni tam zwierząt nie używali, bo mieli siebie nawzajem.^^
ja kiedyś miałam podejrzenie o insektofobię. nadal jak widzę szerszenia, to spieprzam na drugi koniec świata, więc cię w pełni rozumiem.

wczoraj ogladalam 'Dziecko" ja nie wiem czemu sie wszyscy zachwycali tym filmem...momentami strasznie przynudzal...

dżagucha napisał:

kan-kan;) napisał:

dżagucha napisał:

no problemo.
ja też bym do tego sama nie doszła, ale na szczęście istnieje coś takiego jak gazeta telewizyjna. ^^

NIestey u mnie w domu jest tylko gazeta, w ktorej nie ma programu tvp kultura. Skandal.

w piątkowej gazecie wyborczej jest gazeta telewizyjna. i tam jest tvp kultura.
w sobotę na jedynce "wzgórza nadziei" ok. 20.00.
a ja się napaliłam już na "taksówkarza". oh yeah. ^^

Thanx, kupie.
TO dziś jest ten dzień...z taksówkarzem:D
A jackass taki sobie. Kiedyś lubiłam, ale teraz juz mnie nudzi...starzeję się:P
Przypomniało mi sie, że kocham film "Amelia"

mnie też już jackass nudzi, bo go znam na pamięc, ale zawsze bedę miała do niego sentyment...ach, te czasy, kiedy nie wiedziałam o co chodzi, kiedy facet odziany jeno w stringi w panterkę wyskakuje z bagażnika cadillaca z zawiązanymi rękoma i zaklejonymi ustami. i biegnie tak ulicą. ^^
amelia jest cool. ale nie dla audrey tatou. :]

Audrey podobała mi się w tym filmie, ale juz w Kodzie to dała dupy że tak powiem:/

dziękuwa za wytłumaczenie :D
straszne :P a o Bamie słyszałam, że to niezły porąbaniec xD
a co do robaków, pająków - ja też mam jakieś fobie, nawet biedronki się boję O_o dzisiaj na przystanku atakowała mnie OSA! nie wiem co ona robiła o tej porze roku, ale jak przyszłam do chałupy ze szkoły to w domu były jeszcze dwie. myślałam, że umrę. ale najbardziej to nie lubie pająków - kosarzy z tymi długimi, cienkimi nogami uuuuuuuh coś okropnego. :/

kan-kan;) napisał:

Audrey podobała mi się w tym filmie, ale juz w Kodzie to dała dupy że tak powiem:/

kod to jedno wielkie danie dupy, moim zdaniem. nie tylko filmowe, ale książkowe również.
a "taksówkarz"...
brak mi słów. cudowny film.
świetne, jakby rozmyte chwilami zdjęcia. a muzyka- absolutnie genialna! cudowna! taki jazzzik, przywodzący na myśl deszcz padający za szybą. idealna na chłodne wieczory.
no i de niro! jaki on był młody w tym filmie! stwierdziłam nawet, ze niczego sobie. ^^
i jeszcze jodie foster była malutka. 14 lat miała czy ile, jak grała w tym filmie.
no i sławna scena przed lustrem: "you're talking to me? are you talking to me?!"
cudo.
a dzisiaj "uczta babette" na zone europa. może się w końcu zbiorę i obejrze ten film.
a jutro "dziennik bridget jones", ale widziałam to więc chyba obejrzę se "wzgórze nadziei".
no i we wtorek "deszczowa piosenka", a to oglądam zawsze. :)