The Strokes Polska

-Olkaa- napisał:

dżagucha napisał:

edit:
olu, właśnie zauważyłam, że masz 'antartica' zamiast 'antarctica' w sygnaturze. :)

geez, nienawidzę jak ktoś mi to poprawia. tak jest i tak jest dobrze. to jest cytat, więc tak ma być. o.

wybacz. przyzwyczajenie. tzw. zboczenie zawodowe. :)
poprawiam zawsze i wszędzie.
ale ok, jeśli to cytat, to ok. no problemo. :p

przed chwilą obejrzałam 'apocalypto'. o czym jak o czym, ale na pewno nie o zagładzie majów był ten film.

wczoraj na zone club oglądałam fascynujący dokument Kim do cholery jest Pete Doherty?

to chyba wszyscy wiedzą??
ćpunem?? no i chyba mężem Moss..! warci siebie są ;/

dżagucha napisał:

kan-kan;) napisał:

Cytat:

wczoraj leciał dramat australijski pt. 'dowód' z hugo weavingiem i russellem.

Fuck. Zapisałam sobie, żeby nie zapomnieć, ale i tak nie obejrzełam:/

w sumie to nie masz jakichś gigantycznych powodów, zeby żałować, choć to dobry film był nawet.

Byłam ciekawa.nie wiedziałam o czym jest ten film.poza tym lubie Russella:)
Dzisiaj oglądałam Closer, nareszcie. Jude jest wspaniały:)ale sam film nie zrobił na mnie ogormnego wrażenia.chyba za dużo się spodziewałam, zbyt długo na niego czekałam....nie twierdzę, że jest zły, podobał mi się, ale ustawiłam zbyt dużą poprzeczkę, chyba. A zresztą...film był dobry, smutny, dał mi do myślenia.tyle.

A przed chwilą widziałam efekt motyla. też niezły.

Klaudia_ napisał:

to chyba wszyscy wiedzą??
ćpunem?? no i chyba mężem Moss..! warci siebie są ;/

artystą, muzykiem też jeszcze jest.

a ślubu nie było;p

but w butonierce napisał:

a ślubu nie było;p

Wiedząc jak bardzo obydwoje sa konsekwentni to pewnie na dniach będą sobie ślubować. A ze 3 dni po slubie będzie rozwód ;P
Oni to mają zdrowie do siebie. W sumie to i tak ciągle chodzą zaćpani więc i tak im pewnie wszystko jedno.

kan-kan;) napisał:

dżagucha napisał:

kan-kan;) napisał:

Cytat:

wczoraj leciał dramat australijski pt. 'dowód' z hugo weavingiem i russellem.

Fuck. Zapisałam sobie, żeby nie zapomnieć, ale i tak nie obejrzełam:/

w sumie to nie masz jakichś gigantycznych powodów, zeby żałować, choć to dobry film był nawet.

Byłam ciekawa.nie wiedziałam o czym jest ten film.poza tym lubie Russella:)
Dzisiaj oglądałam Closer, nareszcie. Jude jest wspaniały:)ale sam film nie zrobił na mnie ogormnego wrażenia.chyba za dużo się spodziewałam, zbyt długo na niego czekałam....nie twierdzę, że jest zły, podobał mi się, ale ustawiłam zbyt dużą poprzeczkę, chyba. A zresztą...film był dobry, smutny, dał mi do myślenia.tyle.

A przed chwilą widziałam efekt motyla. też niezły.

ja też lubię russella. baaardzo. :)
polecam obejrzeć sobie 'romper stomper'. niedawno oglądałam. film o australijskich skinheadach z 1992r. egzotyczna perełka można rzec, taki porządny debiut pana crowe'a. i nie dziwię się, bo jest cholernie przekonywujący. sama tematyka nie zachęca, ale warto z uwagi na rusty'ego.

a 'bliżej' też widziałam. chyba w złym momencie swego życia.

wczoraj na Ale Kino lecial fajny film... "Czas zabijania"
...wstrząsną mną... rąbani rasisci:/

Hotel Rwanda - smutny i niezły.

w końcu obejrzałam Broken Flowers. zakończenie jest genialne.
muszę znaleźć inne filmy Jarmusha, bo widziałam tylko kilka.

Co do Jarmusha to mam wielką chętkę na Coffee and Cigarettes.

but w butonierce napisał:

Hotel Rwanda - smutny i niezły.

w końcu obejrzałam Broken Flowers. zakończenie jest genialne.
muszę znaleźć inne filmy Jarmusha, bo widziałam tylko kilka.

'broken flowers' jest dobre, fakt. ale trochę irytowała mnie minimalistyczna gra murraya, którego lubię swoją drogą, bo wcześniej widziałam 'między słowami'.

a jarmusha polecam 'truposza', chyba, ze już widziałaś.

truposza i kawę&papierosy widziałam.
niedawno w zwierciadle chyba były jego filmy, ale przegapiłam:/

but w butonierce napisał:

truposza i kawę&papierosy widziałam.
niedawno w zwierciadle chyba były jego filmy, ale przegapiłam:/

no, coś tam było. faktycznie.

wczoraj byłam na 'babel'.
gael się nie nagrał. brad też, choć był, jak zwykle, dobry.
świetny japoński wątek i dziewczyna, która tam grała.
historie nie były tak drobno posiekane jak w '21 gramów', przez co nie było tak dezorientujące i męczące w odbiorze. chyba podobało mi się bardziej niż poprzednik.
bardzo dobry. choć trzeci raz o tym samym. :)

w pionierze nie grają już "jak we śnie".fuck.trzy dni temu sprawdzałam i jeszcze był w repertuarze.fuck.trzeba bedzie znalezc jakis substytut...
Czekam na "nienawiść" na zone europa i doczekać się nie mogę...boję się, że całkiem go przegapiłam, choć to nie możliwe, bo na tym programie jeden film leci prawie przez cały miesiąc...ale na pocieszenie, w ostateczności zastąpienie na europie będzie kilka innych ciekawych filmów:trochę F. Coppolli, "Kochankowie z kręgu polarnego", "Gdy umrzemy nikt o nas nie wspomni"(te dwa za tytuły;))"Amator".

Wczoraj byłam na 'Marii Antoninie' i w połowie filmu już właściwie spałam.
A tu nagle znajome bicie..ja sobie oglądam a tu scena jak Maryśka biegnie i w tle na full leci TS 'What Ever Happened'.

SZOK

Moja kolejna rekacja: obudziłam siebie i mamę ;D Mama chciała nagrywać tą scenę na telefon ale powstrzymałam ją hasłem "Mamo, nie rób lipy"