The Strokes Polska

Ja tak mam podczas choroby i przez to bardziej się z nią męczę.

Cytat:

ha, moje mam upiekła dzisja murzynka z jabłkami, ale po przekrojeniu okazało się, że to raczej wyszły jabłka z murzynkiem (za duzo ich wkroiła ;P) hehehe, ale i tak dobre :D

Jabłka z murzynkiem, murzynek z jabłkami, dla mnie bez różnicy ja wszystko co słodkie bym wrąbała^^

ha, idę po kawałek :D
ktoś chce ? e ? ;)

no dla mnie jest jest róznica. nie jem wszytskiego co słodkie, bom wybredną osobą jestem ;P

biała czekolada = szczęście.

biała czekolada = szczęście.

kan-kan;) napisał:

dżagucha napisał:

kan-kan;) napisał:

To ciekawe
"Jak jestem głodna to na nic nie mam ochoty"

a więc:
jestem głodna (chce mi się jeść), ale jak zaglądam do lodówy albo patrzę na jedzenie to na nic nie mam ochoty. i wtedy robię się jeszcze bardziej głodna (jeszcze bardziej chce mi się jeść) = ciągle chodzę głodna.

A...kapiszi o co Ci chodzi;) Ja miałam dzisiaj podobnie. Rano byłam głodna, zaglądnełam do lodówki i nic mnie tam nie zaciekawiło, więc nie miałam na nic ochoty i byłam głodna. Ach..człowiek to bardzo złożona jednostka^^

cieszę się, ze kumasz. :]
teraz mam tak, ze jem i nic mi nie smakuje. ale jem, zeby nie być głodna.
bleh.

Brak przyjemności z jedzenia to straszna rzecz. Mówię tu jako wykwintny smakosz:P
Właśnie się moja babka cytrynowa piecze, yeah.
I jadłam sobie kapuśniaczek. Uwielbiam:)

kurczak napisał:

biała czekolada = szczęście.

o taaaaaaaaaaaak :D
biała czekolada rządzi ! (chociaż smakuje trochę jak mydło... ;P)

Jak się nią przejem to odczuwam takie podobieństwo:]
Ale w odpowiednich ilościach wszystko jest git.

ale podobieńswto jednak jest, nieprawdaż ? ;)
ale biała czekolada z rodzynkami- żyć nie umierać :D

Yami:)
Ale z rodzynkami to jednak wolę czarną.
Dzisiaj widziałam aero o smaku miętowym, hmmm....intersujące<drapie się po brodzie>czegosz to ludzie nie wymyślą;)

oh, tez widziałam, ale ja nie przepadam za połączeniem mięta- czekolada...
a czarna czekoladę z bakaliami ogólnie i z nadzieniem z czarnej porzeczki... mmmmmmm :D

tak:D
Albo z nadzieniem truskawkowym:D Oj, rozmarzyłam się^^

jej, albo jeszcze z wisniowym :D mhmmmm... :D
a w domu nie ma nic słodkiego, tylko kawałek murzynka mamy... :/

Mnie babka została, ale nie chce mi się po nią łazić<leń>^^

mi też nie chce sie iść (a daleko mam- uhuhu!!! aż 5 kroków...)

ale dzisiajesz dzień nie był pod tym wzgledem taki zły- objadłam się swoimi ukochanymi orzeszkami w karmelu- mniam ! :DDDD