The Strokes Polska

Ide zaraz szamać warzywka na patelnie z ryżem - będzie uczta. A do tego gnojowica, i to najlepsza - Pepsi! ;D

pożeram cukierki miętowe.
kocham miętę i wszystko co zwiazane z nią:
cukierki
herbata
gÓmy..
wszyyystko.:)

jak można tyle pisać o jedzeniu?^^
ten temat ma ze 3 razy więcej stron niż książki.

pożeram "prince polo" mleczne
mmmm....^^
bucie bo jedzenie jest ważne. bez żarcia bym zginęła.

dużo rzeczy jest ważnych. o innych tyle nie piszesz.

odchudzam się. dlatego ten temat mnie denerwuje;]

but w butonierce napisał:

jak można tyle pisać o jedzeniu?^^
ten temat ma ze 3 razy więcej stron niż książki.

Też chciałam to napisać, ale stwierdziłam, że skoro już jest taki temat....wyręczyłaś mnie, dzięki^^
Wszyscy wokół mnie się odchudzają....to trochę dołujące, bo ja objadam się słodyczami nie licząc ile to kalorii, a później zaczynam mieć stracha, a co będzie kiedy mając 22 lata obudzę się i zobaczę, że w pasie 130..^^
nie, nie tak naprawdę to staram się trzymać i w nie objadać się w miarę możliwości, ale to trudne, bo naokoło tyle stresów...^^

No nie!Skończyłam 22 lata i w pasie mam 77 a potwornie sie obzeram ;D W biodrach mam za duzo ale wszytko co zjem idzie mi w biodra :/ Ten rok miałam zacząć bez zoltego sera i masła. No i jak zwykle się nie udało. Może zacznę tak luty czy coś ;D Trzeba będzie się zmieścić w bikini chociaż podobno lata nie będzie

ja mialam sie od nowego roku odchudzać, nawet jednego dnia nie jestem w stanie wytrzymać.
w tamtym roku wytrzymałam 1 tyg o.O

odchudzanie jest sucharskie.
pooglądajcie sobie program nigelli lawson- 'nigella gryzie'.
kobitka jest świetna. i odradza odchudzanie, a szkieletem nie jest.
poza tym odchudzanie to tak na prawdę fikcja.
chodzi o to, żeby jeść zdrowo i w odpowiednich ilosciach, a do tego prowadzić jakas minimalną aktywność fizyczną.
w sumie czekoladę też można szamać i nic się nie stanie.
strokefreek- nie przestawaj jeść żółtego sera!
żółty ser jest ok. biały to zło!!
najbardziej tuczą podobno ziemniaki i biały chleb, ale jakoś tego nie zaobserwowałam na sobie.

boszz, jaka ja mądra w sprawach żywienia. o.O

możesz wykłady dawać...

chyba powinnam zacząć. ^^

bez wątpienia.:)
(zjadam pizze:P)

phi. wiecie, ja już mam dosyć tego gadania o jedzeniu, co jest dobre, a co nie- robić komuś wykłady czy coś- niech każdy je co chce i żyje jak chce, ale niech potem nie ma do nikogo pretensji i się nie dziwi.

ja np. bardzo lubię oglądać różne programy o żywieniu, czytać książki, artykuły, itp., ale dla swojej własnej świadomości...

więc po co ten temat??
aby o jedzeniu pisać.
ale jak nie chcesz Olka, to przezież zablokować mozna..

och nie o to chodzi. źle zrozumiałaś, a ja źle się wyraziłam, ale nie będę edytować ;]

ale dziwnym trafem ten właśnie temat jest taki popularny^^

nie. blokować nie trzeba :]