The Strokes Polska

macie kanał kuchnia tv? o gotowaniu 24h na dobę. ulubiony program mojej babci;]

nie mam^^

nie no. ja naprawdę lubię programy kulinarne- nie wiem dlaczego, ale lubię po prostu :]

bucie, a ty myslisz że na czym ja ogladam te kulinarne wyczyny.:)
kuchnia.tv górą!!:P

a myślałam, ze to ja jestem dziwna, bo ostatnio oglądałam date my mom:]

czy Ty coś sugerujesz bucie ? :>

to jest głupie.^^
ale ogladałam pare razy:P
córki i te matki sie ośmieszają:/

ten program jest idiotyczny.
ale niedawno widziałam program, w którym jakaś dziewczyna wybierała swojego Brandona Flowersa. to było jeszcze głupsze.

-Olkaa- napisał:

czy Ty coś sugerujesz bucie ? :>

ależ skąd;p

na temat: jestem uzalezniona od herbatki różanej.

bucie, znam ten program to jest beznadziejne.
ja nie wiem w ogóle jak oni moga takie cos puszczać.
to jest naprawde idiotyczne. ale dobra szkoda nerwów, i takie coś to w innym dziale:)

nie lubie herbaty z róży... bleee, fuj.

but w butonierce napisał:

-Olkaa- napisał:

czy Ty coś sugerujesz bucie ? :>

ależ skąd;p

i tak Ci nie wierzę ;P

na temat: herbata z hibiskusa jest pyszna ;] w ogóle- jakakolwiek herbata jest dobra. zwykła. bez cukru. z cytryną. mniam. szkoda tylko, że piję ją weekendach...

but w butonierce napisał:

ten program jest idiotyczny.
ale niedawno widziałam program, w którym jakaś dziewczyna wybierała swojego Brandona Flowersa. to było jeszcze głupsze.

Też widziałam. Oglądałam w przerwach między American Beauty. Żaden nie był choć trochę podobny do Brandona, ale pomińmy ten fakt.

but w butonierce napisał:

a myślałam, ze to ja jestem dziwna, bo ostatnio oglądałam date my mom:]

w date my mom już jakis czas temu pierwszy raz widziałam tam przystojnego faceta. mało tego- w dodatku miał fajny styl, cool tatuaż i nie był idiotą jak pozostałe 99% chłopców z programu.

To nie mogłobyć date my mom. Nie mogę w to uwierzyć;]

tam był chłopak, który słuchał postal service.

kan-kan;) napisał:

To nie mogłobyć date my mom. Nie mogę w to uwierzyć;]

ja też nie mogłam. :]

siedziałam sobie dzisiaj rano przed tv i skakałam po kanałach. zatrzymałam się na programie club zone, na którym jakaś pani podróżowała po Europie i tam gotowała z różnymi ludźmi. no i ja właśnie trafiłam na moment, gdy wspólnie z inną panią gotowała jakąś zupę (?) z reniferowych języków, wnętrzności, itp. i były tam między innymi kluski z krwi. myślałam, że padnę. a ona zachwycała się tym, że ci państwo potrafią tak w zgodzie żyć z reniferami, tzn. wykorzystywać je doszczętnie, robiąc min. wspomniane już kluski z krwi^^
a potem wraz z kucharzem z Danii robiła pyszne duńskie ciasteczka ;]