The Strokes Polska

No, patrz..nie poznałam;)
Ale zdjęcie bardzo fajne:D

to jeszcze życzę Wam udanej zabawy sylwestrowej (gdziekolwiek go spędzacie) i szczęśliwego Nowego Roku ;)

pf. ja nawet spędzać nie będę.
obejrzę jamiego culluma i idę spać prawdopodobnie.
impra jak sie patrzy. -.-
ale dzięki. :)

no oczywiście jamie cullum to mój wewnętrzny obowiązek.szkoda że nie mogłam być w Warszawie na jego koncercie.
Być może o północy pójdę na fajerwerki, ale jakoś tak nie robi mi to wielkiej różnicy..zobaczymy.

szczęśliwego nowego roku!
oby był lepszy niż poprzedni.

oby, oby.ten się niczym szczególnym nie wyróżniał. może tylko przykrościami.najlepiej gdybym o nim zapomniała.Tak więc życzę Wam byście potrafiły zapomnieć o przykrościach, cierpieniach jakie Was napotkały w życiu,albo patrzyły na nie z dystansem i doceniały je za to, że są nauką i siłą na przyszłość.alleluja i wesołego jajka:)

dzięki za życzenia ;)

taa, rok 2006 był okropny, a zapowiadał się tak fajnie (powitałam go 'Last Night' ;D), oby ten był lepszy...

i już po. nawet nie odczułam, że witam Nowy Rok, zaćmiło mnie chwilowo, ktoś tylko dał mi szampana i kazał pić :) ale impreza fajna była, udana, towarzystwo ładnie się zachowywało, ja też ;)

a wiesz kan, przeczytałam Twoje życzenia jeszcze raz. skąd Ty te mądrości życiowe bierzesz ? :>

2006 był szalony i przełomowy.
2007 musi być lepszy.
czyli jeszcze więcej szaleństw!
szczęśłiwego wam.

olkaa napisał:

a wiesz kan, przeczytałam Twoje życzenia jeszcze raz. skąd Ty te mądrości życiowe bierzesz ? :>

Wino moja droga, wino;)

kan-kan;) napisał:

olkaa napisał:

a wiesz kan, przeczytałam Twoje życzenia jeszcze raz. skąd Ty te mądrości życiowe bierzesz ? :>

Wino moja droga, wino;)

no fakt, ale przecież nie pijesz wina cały czas, nie ? :>

no chyba, że to zwracam honor ;)

ale wtedy to było przede wszystkim wino..;)
hehe....a co zazdrościsz mi tych "mądrości" jak z "m jak miłość"?:P

wtedy, wtedy, ja piszę ogólnie ! ;P

hmm, wiesz, ja nie nawet jakbym tak pisała, to i tak nikt by mi nie wierzył, bo ja nie mam takiego charakteru, więc brzmiałoby to co najmniej sztucznie ;P Ale na Twoje pisanie jest jedno wytłumaczenie: dusza humanistki ;)

Wiesz co, Ty chyba jako jedyna wierzysz w te słowa,hehe.inni myślą, że albo się wymądrzam, albo "filozofuję":PP

wg mnie to nic złego.
chyba, ze ktoś aż przesadza z wywodami.
ale kan jeszcze nie przesadziła.

jeszcze... hehe... ;)