The Strokes Polska

ja w tamtym roku miałam dużo wolnego. nie chciało mi się uczyć. miałam zaległości, więc nie chciało mi się chodzić do szkoły. a jak nie chodziłam to miałam jeszcze większe.
teraz też za dużo opuszczam. ale obiecałam sobie, że do października nie opuszczę ani jednego dnia. nawet z wfu nie ucieknę. przynajmniej się postaram;)

bucie, ja też obiecuję.
na zebraniu będzie szok. bo ponoć mam tylko cztery nieusprawiedliwione. ale prawda jest inna... ^^
i się uczyć zacznę.
poniedziałek- spr. z biologii. jak się nie naumię, to dostanę perkozika :)
i z fizyki kartkówka.
mielismy mieć w piątek. ale kupiliśmy czekoladki, napisaliśmy wierszyk, wyrecytowaliśmy całą klasą i... I D wymiata :D

u mnie na to by się nie nabrała babka z fizyki :D to jest piła, mówie wam!

huhu.
moja koleżanka miała urodziny i myślała, że faceta od biologii cukierkami przekupi, i że jej nie spyta, bo miała urodziny.
to jej cukierki oddał.
a ja dostałam 5 z odp. :]
i w życiu na wagarach nie byłam.

ja też :) tylko raz zwiałam z próby na jakieś beznadziejne przedstawienie w podstawówce, miałam tylko spiewac z innymi jakies głupawe piosenki..
nudziło mi się i sobie poszłam. i tak nikt nie zauważył, że mnie nie było :D

<lol> dostałam dzisiaj 4- z fizyki ! bosh ! to mi życie ratuje ! już nie jestem zagrożona ! :D

a pomysleć, że kiedyś, jak mi 4 na semestr wypadała, to wszyscy 'no, nie postarałas sie w tym roku...'- yh... stare, dobre czasy gimnazjum... le... ;P

już zagrożona? listopad dopiero się zaczął.

w gim. miałam same 5.
w sumie w tym roku też mogłabym mieć, może oprócz matmy i wfu;], ale tak strasznie mi się nie chce.

no zaczął się, ale rada jest 7 i pani podaje osoby zagrożone... i ja mogłam byc nią, gdyby nie ten sprawdzian... a pisałam go po całym dniu spedzonym w autokarze- bylismy w teatrze i wróciłam do domu 0 3 rano... i wtedy sie dopiero uczyłam ;)
jednak, mózg czasami pracuje ;)

a gimnazjum ? he, no same 5 były i 6 nawet :D ale, nie żałuje, że mnie tam nie ma- w liceum jest o wiele lepiej ;D

but w butonierce napisał:

w gim. miałam same 5.

nie strasz mnie, bucie..

-Olkaa- napisał:

no zaczął się, ale rada jest 7 i pani podaje osoby zagrożone... i ja mogłam byc nią, gdyby nie ten sprawdzian... a pisałam go po całym dniu spedzonym w autokarze- bylismy w teatrze i wróciłam do domu 0 3 rano... i wtedy sie dopiero uczyłam ;)
jednak, mózg czasami pracuje ;)

łał. jesteś prawie jak superman;)

z wfu zawsze miałam 4. zapomniałam:]

ja też.
ale coś mi się rzuciło i ostatnimi czasy mam 5.
:]

w tym roku ambitnie wystarczy mi 3.
a w drugim półroczu chyba postaram się o zwolnienie.
muszę dbać o swoje zdrowie psychiczne.
a wf, na dodatek z pamelą, bardzo mu szkodzi;]

but w butonierce napisał:

-Olkaa- napisał:

no zaczął się, ale rada jest 7 i pani podaje osoby zagrożone... i ja mogłam byc nią, gdyby nie ten sprawdzian... a pisałam go po całym dniu spedzonym w autokarze- bylismy w teatrze i wróciłam do domu 0 3 rano... i wtedy sie dopiero uczyłam ;)
jednak, mózg czasami pracuje ;)

łał. jesteś prawie jak superman;)

z wfu zawsze miałam 4. zapomniałam:]

no ba ! ha ! :D jednak te 5 w gimnazjum nie były tylko za ładne oczy ;P no, powiedzmy... ;)

z wfu ? na I semestr zawsze 4, potem 5 :D he...

but w butonierce napisał:

a wf, na dodatek z pamelą, bardzo mu szkodzi;]

Ja mam z Davidem Hasselhofem;)
A dzisiaj z fizyki dostałam trójencję ze sprawdzianu i zwiazku z tym odtańczyłam makarenę:P Dowiedzialam sie tez, ze dostalam dopa z zadania domowego, ale to nie popsulo mi humoru. Jestem w humanistycznej klasie, to niezdrowe zebym miala 5 z fizyki;)

oh, ja mam na odwrót: jestem w klasie ekonomiczno- językowej i nas z przedmiotów ścisłych duszą, bo przecież 'od matematyki do fizyki niedaleko...' i do tego języki: nie wiedziałam, że z jednym ćwiczeniem z niemieckiego można tyle rzeczy zrobić: przeczytać, przetłumaczyć, opowiedziec o nim, napisac odpowiedź do niego, odpowiedziec na pytanie dotyczace niego i tak w kółko... -.-