The Strokes Polska

nie lubię mieć 4 z angielskiego, bo wiem, że umiem więcej.
może to arogancko zabrzmi, ale taka prawda.

a jutro mam chemię. ^^
ale chemia jest czasami do zniesienia. zdarzają się naszej kobicie ludzkie odruchy. wtedy jest ok.

kan-kan;) napisał:

Cytat:

aaaaaaaaaa ! oddaj mi tą 4 ! a co teraz macie ?

Teraz logikę, ale ta kartkówka była z potęg, pierwiastków i błędów bezwzględnych.

ooooo, w piątek mam sprawdzian z miedzy innymi logiki właśnie, z tym, że logike omawiac skończyliśmy na początku października... <lol> -.-

Cytat:

(testy: 43 pkt- jakby nie było :) ),
Weź Ty...ja miałam 39, daj spokój do dziś nie mogę sobie tego wybaczyć;) Ale usprawiedliwiam się, że to przez zdenerwowanie i dlatego nie czytałam do końca zadań. Na szczęscie było minęło:)

w sumie, tez byłam trochę zła, bo wszytsko miałam dobrze- za rozprawkę mi dużo punktów ucięli (no fakt, chyba nie była tak do końca na temat... ;P), ale mimo wszytsko się cieszyłam- zawsze mogło być gorzej...

a chemia ? hm, mnie za bardzo nie interesuje, bo to nie mój profil, ale póki co jest ok, co nie zmienia faktu, że jej nie lubię. biologii też.

a jutro mam sprawdzian z biologii, z PO, karkówkę z geografii i kartkówke z matematyki i jest suuuuuuuuper normalnie. brrrrrr. nie lubię sie uczyć. jej. :/

a ja przez 3 dni uczyłam się z historii i w tym tygodniu nic już nie robię. nie licząc dodatkowego angielskiego, na który uczę się więcej niż na lekcję. angielski w szkole to porażka:/

a co o tym sądzicie ? :
[link widoczny dla zalogowanych]

bo mi np. odpowiadają mundurki w szkole- chciałabym mieć, bo po prostu mi sie podobają, o ile to nie będą jakieś worki na ziemniaki... -.-
a co do kamer- trudno, to mogę przeżyć, w naszej szkole był monitoring (jak to sie ładnie nazywa ;) ) i było ok, więc mi to nie przeszkadza- nie jestem agresywna, nie zajmuję się 'dilerką' czy podobnym, więc to przejdzie... ;)

hm, u mnie w szkole anigielski wcale nie jest porażką- mam b. dobrą nauczycielkę (może dlatego, że jestem w klasie z rozszerzonymi językami i ang. mam 4 razy w tygodniu) i jest na dosc wysokim poziomie więc ja nie narzekam... ;)

Mundurki w szkole,hmmm no nie wiem. Już gdzies mowilam, ze nie przepadam za czyms takim. Kojarzy mi sie to troche ze zniewoleniem i czulabym sie taka pospolita. To znaczy zapewne jakos urozmaicilabym swoj stroj do szkoly noszac jakies dodatki charakteryzujace mnie, ale sama nie wiem. Jak beda jakies ladne, to moze byc^^
Kamery w szkole tez mialam i nie przszkadzaly mi. Jedyne co mnie denerwowalo to dyrektor, ktory widzial jak ktos sie spoznia i zapraszal do swojego gabinetu. A tam przez godzine musialam siedziec i sluchac jakie spoznianie jest nieodpowiedzialne, napisac rozprawke na ten temat.Koszmar:/
A czytalyscie ten koment o strajku?
Hej normalnie biore w tym udzial i 14.11. nie przychodze, a co!^^

no tak, mundurki, tak, ale jakies ładne ;) a znając moja szkołe, która lubi się chwalić- może cos z tego będzie :D

nie, do strajku nie doszłam, a co ? jest strajk ? ;> może do szkoły nie przychodzimy ? tak ? to ja bardzo chętnie ! ;) ale tam, jeden dzień- tydzień strajku, a co ! albo przynajmniej 3 dni... ;)

Cytat:

14.11.2006 strahk
wszyscy uczniowie ustanowili ze we wtorek 14.11 kto jest przeciwko zmianom Giertycha nie idzie do szkoły!! juz pewnie z was juz to wie ale jesli nie to powiedzcie o tym swoij kolegom i kolezankom!! to nie jest żart!!

O tydzień strajku to by było coś, ale na początek i jeden dzień jest dobry;] Powiem ludziom w mojej szkole. Ciekawa jestem ile osob nie przyjdzie

he, znając życie, to pewnie nie wyjdzie... hehehe -.- a jesli już coś, to i tak mało osób nie przyjdzie, eeeeeee... ale powiedzieć zawsze mozna, może akurat cos wyjdzie ? ;)

ale w sumie to nie ma powodu do robienia strajku, bez przesady- przeciez nie wprowadził on jakis drastycznych zmian- w wielu szkołach sa kamery, są mundurki (poza tym przeciez nie będę one obowiązkowe- nałożone z góry, tylko w zalezności od dyrektora..), a ochrona w necie też jest prawie wszędzi- więc o co tyle szumu ? e ? nie przesadzajmy... y...

No ja jeszcze słyszałam, że niepełnoletnim ma się zabronić wychodzenia po 22.00. No to już lekka przesada.
Poza tym każdy powód jest dobry do robienia strajku;)

no hm, u mnie juz tak jest, ze po 22 policja jezdzi i spisuje osoby, które sa na dworze, nawet pod swoim blokiem... -.-

tak kan, ka|dy powód jest dobry, ale mi sie wydaje, ze chyba nie wyjdzie im taki strajk, jakiego sie spodziewaja... ;P

No, też mi się tak wydaję. Rozmawiałam o tym z osobami z mojej klasy i większość stwierdziła, że nie ma nic przeciwko tym reformom, poza tym wiele osób nie ma pojęcia, że taki strajk ma się odbyć, więc...raczej nie wypali. No bo jaka to będzie różnica dla pana G. jak do szkoły w jednym dniu nie przyjdzie przypuśmy po 5 osób z każdej klasy. Gdyby tak duża większość uczniów wzięła udział w tym strajku to może, ale to jest niemożliwe. Ja i tak pewnie zapomnę o tym strajku i pójdę.
A słyszałam jeszcze o innym strajku(poinformawana jestem;)). To strajk przeciwko zakazie noszenia komórek do szkoły. W ten poniedziałek wszyscy uczniowie mają włączyć w tym samym momencie, o określonej porze dzwonki od telefonów(ta wiadomość jest przekazywana przez sms-y). Śmieszne te strajki^^

no mi też się tak wydaje, że nie wyjdzie, chociaż, moja klasa chętne jest ;)

hehehe, z tymi komórkami, to nie zrobia na złości ministrowi, a nauczysielom i jeszcze, że sie brzydko wyrażę opierdol dostaną... e... ?

No właśnie. Panu G. i tak to będzie bez różnicy, przecież on tego nie będzie słyszał. I nie sądze by się o tym dowiedział, ale nigdy nic nie wiadomo.
Poza tym jakoś tego nie widzę. Pewnie kilka osób włączy te komórki, a reszta klasy popatrzy na nich jak na debili. Nauczyciele zapewne lekko się wkuwią i po zabawie. Ale jak chcą to niech próbują.
Ja i tak nie biorę ostatnio telefonu do szkoły.

telefon mam zawsze ze sobą, bo mi potrzebny, ale nie widz.e sensu robienia takiego przedstawienia- to nic nie da... ale cóz, jak chca się wygłupic- prosze bardzo... ;P

Czasem mnie denerwuję gdy ktoś zanadto pokazuje nienawiść do Giertycha. Wydaje mi się, że niektórzy zachowują się tak dlatego, że inni tak robią nie mając pojęcią dlaczego go tak nie cierpią. Ja nie za bardzo interesuję się polityką, nawet ministerstwem edukacji choć mnie to bardzo dotyczy. I tak wiem, że na nic ani na nikogo nie wpłynę i przez te wszystkie reformy moje życie nie zmieni się za bardzo. Wiadomo, mundurki i te różnorakie zakazy będą na mnie oddziaływać, ale i tak pewnie w małym stopniu.