The Strokes Polska

Nie mam fanatyczno-negatywnego odbioru TH, jeśli mnie miałaś na myśli. Staram się ich omijać w TV czy w radiu. I nie było moim zamiarem wdawać się w prowadzące do nikąd, w sumie, kłótnie na ich temat, bo tu powinna panować miła atmosfera, a nie atmosfera skakania sobie do oczu. Amen. :)

Żartujesz? Od tego jest forum - od dyskutowania, spierania się, nawet zahaczania o kłótnię... Po miłą atmosferę można iść do kwiaciarni :)
Co do Tokio Hotel.
Nie lubię. Za dużo ich! Są na każdej okładce Bravo, na każdym kanale muzycznym, wreszcie - powstało za dużo blogasków napalonych fanek Billa czy tam Toma. Ble! Do tego te miny jakie strzelają i fakt, że wszyscy mają po 15 lat... No nie, po prostu nie. Mimo to jestem im wdzięczna za to, że dzięki nim młodzież nie ma juz tyle za złe Niemcom i język niemiecki tez przestają mieć za szczekanie psa.

Żeby było jasne- nie nie lubię TH, dlatego, że są Niemcami. W ogóle jak się tak zastanowię, to nie mam prawie nic do Niemców współczesnych. Do Rosjan więcej mam, ale to wina ich prezydenta. Wracając do TH- poprostu nie rozumiem jak ich swego rodzaju pozerstwo i wykreowanie może się komuś podobać. A jednak się podoba i to jest rozczarowujące a little bit. Może powinnam się tak przestać przejmować, niemniej jednak masz rację, że za dużo ich.
PS. A z tą atmosferą to poważnie mówiłam. To nie tak, że jestem chodzący Budda i nigdy się nie denerwuję, wprost przeciwnie, łatwo się irytuję, ale staram się nad tym panować, stąd wzmianka o miłej atmosferze. :]

dżagucha napisał:

To nie tak, że jestem chodzący Budda i nigdy się nie denerwuję, wprost przeciwnie, łatwo się irytuję, ale staram się nad tym panować

to tak jak Bill :D

Powinnam teraz strzelić focha za przyrównanie mnie do Billa. :] Foch dziesięć. ^^

kiedyś obejrzałam dwa teledyski tokio hotel pod rząd i pod koniec drugiego stwierdziłam, że to może jednak jest on;]
nie lubię. i wszelkich podobnych tworów też.

Rufus Wainwright ma boski głos!

Ja tysz nie lubię.
Rufus Wainwright! Uwielbiam go za "Complainte De La Butte". Cudowna piosenka, choć nie mam pojęcia o czym śpiewa, bo śpiewa po francusku. Tylko refren jest po angielsku. W każdym razie nie mogłam się oderwać od tej piosenki. Dzięki Bogu za soundtrack do "Moulin Rouge!". ^^

Bucie, ponoć tylko Chuck Norris wie, jaka jest ich płeć :)
A czy rufus wainwright nie śpiewał czegoś dla shreka? Bo tak mi się kojarzy...

lol nie chce mi sie ciagnac tematu tokio hotel ale wątpienie w to jaka jest ich płec jest zabawne. ja zadnego zespolu nie jade i nie bede jechac, bo wydaje mi sie ze jachac jakichs piosenkarzy i tym podobne stwory moga tylko ludzie którzy na tym sie znają. ja raczej podziwiam zespoły, które osiągneły jakis sukces, chociaż ich muzyka nie musi mi sie koniecznie podobać. takie mam zdanie w tej otóż sprawie. jeśli jakimś ludziom sprawia radość muzyka danego zepołu, to warto ją robić. :)

Delta napisał:

Bucie, ponoć tylko Chuck Norris wie, jaka jest ich płeć :)

widać, nie tylko chuck norris... ;] lol. ja tez wiem -_-' i ja sie z qrczakiem, nie bede jechać żadnych zespółów.

Delta napisał:

A czy rufus wainwright nie śpiewał czegoś dla shreka? Bo tak mi się kojarzy...

śpiewał Hallelujah.
ale to jest najpiękniejsze wykonaniu Jeffa Buckleya.

dżagucha napisał:

Rufus Wainwright! Uwielbiam go za "Complainte De La Butte". Cudowna piosenka, choć nie mam pojęcia o czym śpiewa, bo śpiewa po francusku. Tylko refren jest po angielsku. W każdym razie nie mogłam się oderwać od tej piosenki. Dzięki Bogu za soundtrack do "Moulin Rouge!". ^^

a mogłabyś mi podesłać tą piosenkę? proszę:)
próbuję ściągnąć jego płytę, ale nie idze:\
mam tylko cover The Beatles i duet z Antonym and The Johnsons, dzięki któremu go poznałam. a to takie śliczne.

Delta napisał:

Bucie, ponoć tylko Chuck Norris wie, jaka jest ich płeć :)
A czy rufus wainwright nie śpiewał czegoś dla shreka? Bo tak mi się kojarzy...

Śpiewał. "Hallelujah" się piosenka nazywa. :))
A co do płci Toma, jak go zobaczyłam w pierwszym teledysku to naprawdę się zastanawiałam, czy to jest chłopak czy dziewczyna. Nie tylko ja. Potem się okazało, że to jednak chłopak. Tak samo było z wokalistą Placebo. ^^
Edit:
Ubiegłaś mnie, Bucie z tym "Hallelujah". ^^
Czy mogę przesłać? Jasne, że mogę. No problemo, seniorita. :]

no ja w sumie tez na poczatku myślałam ze bill to dziewczyna < lol2 > ale juz wiem ze to chłop i nie wątpie. a wokalista z placebo poprostu taki delikatny jest, kobiecy. ^^'

no, coś ma z kobiety :D a co do państw, które lubimy i nie lubimy to wyrażę tutaj pewne przysłowie: "Nie ma złych narodów, są tylko źli ludzie" - najczystsza prawda ;)

ja nie lubie tylko paris hilton i olsenek :P a no i takiej laski w różowym sweterku z Ocelota, ale nie dlatego, że ma różowy sweterek ^^ a i nie lubie jeszcze kilku osób z mojego otoczenia. o.