The Strokes Polska

Haha. :D
Jest jeszcze jakaś trawa na dole. xD Tam w prawym dolnym rogu...

Przed sekundą znalazłam ;D :
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Co to tego ostatniego: oni coś razem nagrywają? :D

aaaa"with the record’s first single hitting the radio in February."- ja chcę 23, w moje urodziny ! :D

Fajnie masz. :D Taki jak gdyby prezent. xD
Co tego, że przyśpieszony czy opóźniony? :D

Kolejny wpis Juliana:
here's the official album cover, seriously: [link widoczny dla zalogowanych]

Śliczne. :D

piękne, piękne! xD to julian? :D

Nie. Chyba. xD

Ja już nie wiem, co mam o tym myśleć. :D

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeenyyyy! Jeśli organizatorzy Openera się zlitują i zaproszą TS to musza się pospieszyć! Już na stronie TS są informacje o ich pierwszych koncertach i na szczęście żaden nie jest w terminie Openera :D ale to może [oby nie!] się zmienić. Na razie jakby los się uśmiecha bo planują jak widać trasę po Europie, a teraz już muszą przyjechać do Polski! Nawet nie na Openera!

I piszą, że wkrótce więcej info! Nie mogę się doczekać. mam dobre przeczucie :) oby mnie nie zawiodło

Nie wiem, ile w tym prawdy, ale:

"The Return of the Strokes: Inside the Fractious Sessions for Their Fourth Album After five years, a scrapped set of recordings and some hard-won cooperation, 'Angles' finally has a March release date

Thomas Niedermueller
January 18, 2011 11:55 AM EDT

The Strokes' new record is finally done, after nearly two years of work that included scrapping one set of sessions done with a producer, then remaking virtually the whole album on their own. Tentatively called Angles, the New York band's first album since 2006 will be released by RCA on March 22nd. "It's what the record sounds like," guitarist Albert Hammond Jr. says of the title. "It comes from five different people."

Hammond is referring to the fact that the 10 new songs were all written, in various combinations, by everyone in the band: a first for a Strokes album. Their breakthrough debut, 2001's Is This It, and the 2003 follow-up, Room on Fire, were largely written by singer Julian Casablancas. "The vision was everyone's — we all contributed ideas — but the genesis of the songs was his," admits guitarist Nick Valensi. "This is the first one where we are truly working democratically. It's taken a long time because this is a new model for us."

This article appears in the February 3, 2011 issue of Rolling Stone. The issue will appear on newsstands and in the online archive January 21.

"Taken for a Fool," "Life Is Simple" and the probable first single, "Undercover of Darkness," are reassuring displays of the Strokes' feral-garage dynamics. But Angles is the best album the Strokes have made since Is This It because of the stylistic depth and progressive excitement in those crisscross guitars, the tightly wound rhythms and Casablancas' dry trademark croon. The stabbing guitars in "Machu Picchu" mimic the staccato beep of synthesizers, then become a rough wall of jangle over a hip-hop grind, as if the Strokes are cutting a Jay-Z track via the Rolling Stones' Aftermath.

"Radio Minor Madness" has even more electronics, laced with ill-tempered guitars and startling high leaps in Casablancas' vocal. And "Call Me Back" is striking ballad suspense, disrupted by a psychedelic-seizure bridge. "That's one of the main reasons it's so hard for us to record, to capture what we do," Hammond says. "We don't leave a lot of room. There is always someone doing something."

The bigger problem on the way to Angles was getting everyone in one room to do anything. After they finished touring behind 2006's First Impressions of Earth, the Strokes splintered into a series of solo albums and side projects. "This band is like a house of cards — when one thing falls, the whole thing collapses," says Valensi, the only member who didn't release his own record. "It's just typical rock-band bullshit — the clichés that keep a group of people who have something special from wanting to continue it."

Valensi, Hammond, Casablancas, bassist Nikolai Fraiture and drummer Fabrizio Moretti reconvened to write and arrange new material in early 2009. "It was like we were starting from scratch," says Hammond, "but with a lot of history. It's confusing to do that."

After making live demos of 18 songs, the Strokes started recording with producer Joe Chiccarelli at Avatar Studios in New York. "Life Is Simple" is the only song on Angles from those sessions. "He was trying to do as little editing as possible," Valensi says, "to the point where we were at take 70 of a song. It felt so strict." The Strokes took the tapes to Hammond's home studio upstate and ultimately redid the other nine songs, top to bottom.

The Strokes will tour this year — within reason, Hammond claims: "We want to come back strong but slowly, so we can grow live and also make new music. We want to release albums quicker."

"I don't want to make an album every five years," Valensi insists. "I love being in this band, and I want it to be a career thing. It's so worth it — for all of us."

Najpierw znalazłam to na last.fm a potem wpisałam "Angles The Strokes" na googlach i to mi wyskoczyło.

Jejku jeeejku!!! Marzec to nie tak długo, ani sie obejrzymy a tu już będzie marzec! mówię wam!!! ;D I pierwszy singiel w lutym, aaaaaaa, wraz z odrodzeniem the Strokes, ja też się odrodzę, wróci moje optymistyczne uczucie, które we mnie wstępuje jak słyszę głos Juliana!!! ;D

I powiem, że też przeczuwam coś dobrego, jeśli chodzi o koncert...jak opener ich nie zaprosi, to pokaże tym swoją głupotkę, ale będziemy mogli liczyć na coke'a...albo (to najlepiej dla mnie) jakiś koncert w warszawie...Rock in Summer Arena czy coś takiego.

łiiiiiiiiiiiiiiii ^^ <odpływa>

chcę już koniec tego stycznia! Kiedy wiem że mam na co czekać to ... aaaa po prostu nie wytrzymam z niecierpliwości! :D
Zgadzam się! Sama mam dobre przeczucia. :D Mam wrażenie że gdziekolwiek by to nie było przyjadą do Polski :D

:)

Myślałam, że coś mnie trafi jak przeczytałam ten artykuł, a właściwie wkurzyła mnie jego druga część. Bo jakichś starców normalnie z nich zrobili. xD
[link widoczny dla zalogowanych]

I...
[link widoczny dla zalogowanych]
:D
Aaa!

"zaczynają łysieć i siwieć"

uhuuhuuhu umarłam ze śmiechu xD
Jaaacie [klawiatra mi sies psuje ] ;/
nie mogę sie doczekać! ja nie przeżye tfgo dnia x

ej no, mnie też to wkurzyło, bo przecież jak ktoś ich nie zna, to se pomyśli po tym artykule, że to jakieś dziady po 60-siątce, a oni przecież wyglądają tak młodo jak te kilka lat temu, co za różnica?!?
I tak na zawsze pozostaną moim 'bożyszczem', szczególnie mój bóg Jules ^^

Och, ja też se tak myślę, że przecież niby się nie mogę doczekać tego dnia, ale jak on już nastąpi to ja chyba zwariuję ze szczęścia, nie będę w stanie normalnie funkcjonować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!