The Strokes Polska

Wysłany: Pią 12:19, 31 Mar 2006

heh juliet moze i pieknoscia nie jest, ale ladna jest oglnie ;P i dla mnie to jest tak jakby 'damski julek'.... ;P

Gość

A jak dla mnie to wszystkie jesteście równo pieprznięte. Kochacie ich, za to jak grają, czy za to, ze są przystojni? Założę się, ze częściej ogladacie ich zdjecia niz słuchacie ich piosenek...

to pytanie było chyba też do mnie, tak?
oczywiście, że za to, że są przystojni. jak w ogóle można mieć jakieś wątpliwości.

a ty czemu nie napiszesz w tematach dotyczących muzyki?

mamy prawo do poruszania każdego tematu na forum, kochania ich za co tylko chcemy...

hmm...to z zazdrości?? dziwne

Jasne, i ja kocham ich tylko za to, ze sa przystojni. Tak naprawde nie mam ani jednej plyty i strokesow znam tylko ze zdjec. Juroo, prosze, napisz jeszcze cos madrego.

przecież sam Julian w pewnym wywiadzie przyznał, że poprosił ojca o wypożyczenie modeli :D
więc wygląd jest najważniejszy;p

no tak. wiadomo, że tu sie liczy przede wszytskim muzyka, ale to co jak ktos jest przystojny mamy tego nie doceniać?! ja tam ich kocham za wszystko: i za muzykę, i za styl i za to jak wyglądają i ogólnie za to, że są :D
no bo jakby ich nie było, to co ja bym robiła??? ;) hehe

Juliet wydaje się w porządku. aha i rzeczywiście rację ma Nathali... przyłączam się do tego, że swietnie to opisała :) W In Transit można było zobaczyć, że Strokesi są naprawdę dobrymi przyjaciółmi i świetnie się dogadują. :)

Juliet- temat kontrowersyjny

szczerze, to liczyłan na nią w in transit, ale się zawiodłam ;/

a moim zdaniem o wiele bardziej kontrowersyjny temat to problemy Juliana z alkoholem... dlatego jak czytałam wywiad Gacek z nim, to troche mnie ścisło jak udzieliła mu "wytycznych" odnośnie podarowanej żubrówki.. szkoda mi go:( Oby ta Juliet go wyprowadziła na prostą..

masz rację, biedaczek :<
poważne problemy?? ja jakoś niedawno słyszałam, że ona już go "wyleczyła"
ogólnie ta trzecia płyta to ogromna zmiana. alkohol gości na zdjęciach i klipach coraz rzadziej...chyba go w ogóle już nie ma [??]

wiesz, ja nic nie mówie ale skoro on już zaczynał ostro mając naście lat (dlatego go wyslali do tej szkoły La Rosey, gdzie Alberta poznał) no to na pewno nie poszło to tak szybko. Ale stara się chłopak, ja myśle. No i dobrze. Żonke ma, kumpli ma:) 3mam kciuki:)

w sumie, to się przyzwyczaiłąm do Julesa z heineken'em w łapce, no, ale zdrowie jest ważniejsze...mi jakoś bardziej fajki przeszkadzają, ughmm, zęby...
ale cudowna Juliet ma pewnie i na to sposób! ;>

mam czelność sądzić, iż posiadasz ogromny zasób plot. moze się mylę, ale sypnij parę ciekawostek dotyczących Julesa. no i wszystkiego, co znim związane, PROSZĘ!! bo nie wiedziałam, że przez alko go tam wysłali...

jeju, już zwątpiłam...oni pobrali się w 2006 zcy 2005??

paula [clear skies] napisał:

w sumie, to się przyzwyczaiłąm do Julesa z heineken'em w łapce, no, ale zdrowie jest ważniejsze...

Hola, hola... :)
Piwo jest zdrowe na nerki, a w rozsądnej ilości również na krążenie. Ja tam myślę, że Julek to mądry chłopak i heinekena nie odstawił. :)